Większość z nas swój urlop spędzi na plaży. Cel – opalenizna. Czeka się na nią przez cały rok. Kąpiele słoneczne są bardzo przyjemne, ale i niebezpieczne.  Beztroskie  plażowanie można przepłacić zdrowiem. Jak mądrze korzystać ze słońca? O czym warto pamiętać przed wyjściem na plażę?

Światło słoneczne jest niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu (umożliwia syntezę witaminy D3, zwiększa produkcję serotoniny oraz reguluje rytm dobowy). Należy pamiętać, że ekspozycja na ultrafiolet, będący częścią widma słonecznego, prowadzić może do niepożądanych konsekwencji. Takich jak: oparzenia słoneczne, zmiany nowotworowych czy w najlepszym wypadku fotostarzenie się skóry. Z opalaniem sprawa wygląda następująco: każdy wie, że jest szkodliwe, a jednak większość z nas nie wyobraża sobie bez niego wakacji. Wrócić z urlopu bladym? Nigdy!

Dieta i pierwsze opalanie

Sam proces opalania można wspomóc odpowiednią dietą. Zabezpieczymy skórę, jeśli odpowiednio wcześnie zaczniemy spożywać beta karoten, który zmienia lekko jej zabarwienie. Dostarczysz go swojemu organizmowi dzięki marchwi, pomidorom, brzoskwiniach, papryce, szpinaku, brokułom, czy sałacie. Beta karoten niszczy wolne rodniki i zapobiega uszkodzeniom skóry oraz poprawia jej odporność na promieniowanie. Przydadzą się również witaminy E i C, które również poprawią stan skóry przed urlopem. Pierwsze opalanie, np. po długiej przerwie zimowej, powinno być bardzo krótkie. Skóra dostaje wówczas impuls i przestawia swój metabolizm do ochrony przed intensywnym nasłonecznieniem. Zaleca się także unikanie nadmiernej ekspozycji na słońce i stopniowe wydłużanie czasu opalania.

Szczególna ochrona znamion i ust

Zanim rozpoczniesz opalanie, odwiedź dermatologa. Po obejrzeniu znamion i pieprzyków na skórze lekarz określi, które wymagają całkowitego zakrycia przed promieniowaniem. Jeśli  wyglądają mocno podejrzanie, dermatolog może polecić usunięcie ich przez chirurga. Aby ukryć znamiona warto przykleić na nie np. niewielkie plasterki, a jeśli po sezonie letnim zobaczymy na skórze np. takie o nieregularnym kształcie, należy powtórnie zgłosić się do lekarza. Tak naprawdę bezpieczna opalenizna nie istnieje, a suma oparzeń słonecznych kumuluje się przez całe życie uszkadzając DNA komórek, nie zapominajmy więc o właściwej fotoprotekcji. Nie zapominaj również, że zewnętrzna warstwa skóry ust jest cienka. Nie są więc one odpowiednio chronione przed promieniami UV. W tej części twarzy prawie nie ma melaniny, naturalnego pigmentu skóry, który mógłby pomóc chronić usta przed słońcem. Zatem w rezultacie trudno je opalić, ale łatwo je spalić. Używaj ochronnych pomadek z możliwie najwyższym filtrem. Powtarzaj zabieg wielokrotnie podczas kąpieli słonecznej. Staraj się nie oblizywać ust, a po zakończonym opalaniu – zastosuj kosmetyki odżywcze i nawilżające.

Wysoki filtr i dobrze dobrane kosmetyki

Ochronę stanowią oczywiście kosmetyki z filtrem UV. Te zeszłoroczne nadają się już wyłącznie do kosza. Pod wpływem czynników zewnętrznych utraciły swoje ochronne właściwości. Co roku powinniśmy zaopatrzyć się w nowe kremy z filtrem. W tej materii nie wolno chodzić na żadne kompromisy. Wprawdzie jedynie 1 proc. promieni słonecznych to szkodliwe promieniowanie ultrafioletowe (UV), ale to wystarczy, by uszkodzić skórę i zwiększyć ryzyko raka. Jeśli na plażę zabierasz jeden krem z filtrem dla całej rodziny nie postępujesz do końca słusznie. Oczywiście, zawsze to lepsze niż nie wziąć żadnego, ale warto pamiętać, że każdy ma inny typ skóry. Dla dzieci przeznaczone są kremy z SPF 50, najlepiej wodoodporne. Osoby o jasnej karnacji również powinny smarować się kremem z faktorem SPF 50, zaś te, które opalają się na brązowo i rzadko przypominają rumianego raka, mogą zacząć od SPF 30 lub 40, a później zejść na niższy stopień ochrony (np. SPF 20).

Nawadnianie

Gdy za oknem upał, potrzebujemy jeszcze więcej wody niż zwykle. Odwodnienie nie tylko utrudnia regenerację skóry, ale też zwiększa ryzyko udaru słonecznego. W związku z tym, że się pocimy, tracimy wyjątkowo dużo płynów. Powinniśmy dostarczyć sobie dziennie nawet 4 litry wody! Pij wodę niegazowaną, lekko schłodzoną. Możesz dodać orzeźwiającej cytryny i mięty, a nawet odrobinę soli. Na słońcu może obniżyć się poziom elektrolitów, w tym sodu. Taki napój najlepiej i najszybciej uzupełni straty. Dlaczego to takie ważne? Braki pierwiastka sprzyjają dezorientacji i mogą wywoływać omdlenia.

Ukojenie i głębokie nawilżanie

Nawilżanie skóry po kąpieli słonecznej zacznij od relaksującego prysznica w letniej wodzie. Stosuj nawilżające żele lub olejki – bez zawartości mydła, które wysusza skórę. Ukojenie  przyniosą preparaty z pantenolem, witaminami E i A, aloesem, mentolem oraz alantoiną i lanoliną. Dzięki nim skóra będzie lepiej nawilżona i łatwiej się zregeneruje. Częste nawilżanie skóry przyniesie ulgę i przyspieszy gojenie oparzeń, a co najważniejsze, opóźni łuszczenie się naskórka. Odpowiednio nawilżona skóra równa się trwała i piękna opalenizna

Lato rządzi się swoimi prawami. Temperatury sięgają zenitu więc chętnie wystawiamy twarz do słońca, odsłaniamy nogi, ramiona, przebywamy na świeżym powietrzu i uprawiamy więcej sportu. Pragnieniem niemal wszystkich jest piękna, brązowa opalenizna, która nieodłącznie kojarzy się z atrakcyjnym wyglądem i zdrowiem. W tej pogoni często zapominamy o zdrowym rozsądku i odrzucamy wszelkie zasady bezpiecznego przebywania na słońcu. Skutkiem są najczęściej oparzenia skóry, alergia na słońce, bolesne i nieestetyczne bąble, a nawet trwałe przebarwienia. By zaoszczędzić skórze przykrych dolegliwości i ustrzec się przed długotrwałymi i negatywnymi konsekwencjami kąpieli słonecznych, należy pamiętać kilka zasad bezpiecznego opalania. Słońce trzeba rozważnie dawkować.